środa, 7 marca 2018

Wszystko co musisz wiedzieć o mokrej palecie.

Choć to jeden z najprostszych gadżetów w warsztacie malarskim, temat mokrej palety zdaje się wciąż budzić niepewność, a czasem frustrację. W poniższym tekście postaram się rozwiać wątpliwości, pokazać jak zrobić własną paletę oraz gdzie szukać gotowych produktów. 






Po co mi mokra paleta?

Farby akrylowe, najczęściej przez nas modelarzy używane, wysychają bardzo szybko. Bez rozcieńczenia, na suchej nawierzchni, to kwestia nawet nie minut kiedy farba jest zdatna do użycia. Rozwodnioną farbą, czy to wodą czy innym medium (np. Thinnerem, flow improverem itp) możemy bawić się dłużej. Jednak, po chwili i taka mieszanka zaczyna wysychać, poczynając od krawędzi “plamy”. Roztrzepanie jej pędzlem pomaga, jednak mieszanka w czasie naszej pracy będzie coraz gęstsza i kolejne pociągnięcia pędzlem będą się różnić. Nie o to nam chodzi, chcemy stałej, pewnej gęstości farby. Tutaj z pomocą przychodzi mokra paleta. Dzięki wilgotnemu podłożu farba zachowuje stały stopień rozwodnienia, który możemy według potrzeby zwiększać (rozciągając farbę na palecie, dodając wody itp) lub zmniejszać (dodając więcej farby). Dodatkowo, mieszanki na mokrej palecie, po jej szczelnym zamknięciu, możemy z powodzeniem używać nawet po kilku dniach nie ruszania. Idealne rozwiązanie na przeciągające się projekty.

Skąd ją wziąć?

Mokrą paletę można kupić, lub zbudować samemu. Konstrukcja takowej jest banalnie prosta, jednak czasami dobranie poszczególnych elementów nastręcza trudności, ich poszukiwanie zabiera czas i w konsekwencji okazuje się, że łatwiej i szybciej po prostu zamówić gotowy produkt. 


Popularny produkt w modelarskim światku to między innymi oferta P3 (Privateer Press). To niewielkie pudełko (około A6) z przykrywką, gąbką i plikiem bibułek do wyrywania z praktycznego bloczku. Nie jest to niestety przemyślana konstrukcja. Gąbka kiepsko chłonie wodę, a grawitacja naturalnie ściąga ją na dno. Do papieru nie ma się jak przyczepić, jednak największa wada pudełka jest nie szczelne zamknięcie. 


Zupełnie innej konstrukcji jest paleta od Masterson Arts. Większe pudełko (około A4), niższa gąbką, szczelne zamknięcie, dłuższe trzymanie wilgoci (m.in ze względu na rozmiar i szczelność) W przeciwieństwie do P3 ten produkt cieszy się dobrymi opiniami, o czym świadczy np. częsta jego obecność na stołach malarzy, których podglądamy na tutorialach. Producent oferuje różne rozmiary, również mniejsze, bardziej poręczne. Minusem jest dołączony pergamin, który przeznaczony jest raczej do cięższych "artystycznych" farb. Akryle używane przez nas, zazwyczaj, wsiąkają w papier. 


Everlasting Palette to, jak obiecują twórcy, spełnienie marzeń i przełomowa technologia w dziale mokrych palet. Produkt ufundowany dzięki zbiórce na Kickstarterze otrzymał wiele niezwykle pozytywnych opinii od testerów. Pudełeczka nie trafiły jeszcze do wspierających, więc recenzje użytkowników dopiero poznamy. Wieczną paletę można zamawiać jeszcze jako pre-order i to w dwóch rozmiarach i z zapleczem gadżetów. 

Jak ją zbudować?

Z powyższych informacji wiecie już, że przy konstruowaniu palety zwrócić uwagę należy na jej rozmiar, szczelność, chłonność “gąbki” oraz papier. 


Zaczynając od pudełka. Teoretycznie nada się dowolny pojemnik dość wysoki by wypełnić go nasączoną szmatką i listkiem papieru. Wielu hobbystów wybiera pojemniki o możliwie najniższych brzegach, dla wygody malowania. Im prostszy kształt tym lepiej. Łatwiej dociąć wkłady w prostokąty niż np. koło. Szczelne zamykanie jest olbrzymią zaletą. Plastikowe pojemniki na żywność czy (moje ulubione) pudełka po trawkach Games Workshop sprawdzają się idealnie. Dla niektórych przykładowe pudełko do GW będzie za małe. Rozmiar musisz dobrać samodzielnie do potrzeb i możliwości. 


Wkłady. Każdy materiał, który chłonie wodę. Wspomniane wyżej gąbki (do naczyń, po figurkach) mają olbrzymią zaletę gładkiej powierzchni. Ich główną wada jest niewielka gęstość przestrzeni chłonnej, co przekłada się, albo na opadanie wody na dno (i wysychanie papierka i farby), albo wypełnianie palety po brzegi wodą, za czym osobiście nie przepadam bo nie raz strąciłem paletę ze stołu. Tak wypełniony pojemnik niesie ryzyko zalania. Jeśli nie obawiacie się takich niebezpieczeństw, warto potestować.

Inne możliwości to wszelkiego typu szmatki. Mikrofibra, filc, czy nawet bawełna. Łatwo je dociąć, są w miarę gładkie po zalaniu wodą, są bardzo chłonne, więc trzymają dużo wody bez potrzeby użycia wielu warstw. U mnie idealnie sprawdzają się szmatki typu Tesco Value, takie kwadratowe sprzedawane na całym świecie w majtkowych kolorach (niebieski, różowy, biały). Zobacz co masz w domu do sprzątania i przetestuj kilka rozwiązań. 


Ręczniki papierowe jako wkłady, są tanie, szeroko dostępne, dobrze trzymają wodę nawet przy niewielu warstwach, łatwo je dociąć. Ich minus to fałdowanie po namoczeniu, którego nie da się po prostu uniknąć. Dla niektórych może to być zaleta, bo tworzy na powierzchni naturalne “linie podziału” dla kolorów. Dla innych wada, bo właśnie rozdziela farby. 

Wata, chusteczki higieniczne, podpaski, gaza. Użyć można naprawdę dowolnego materiału który chłonie wodę. Każdy ma swoje wady i zalety i znajdą się ich miłośnicy i przeciwnicy. Każdy z tych materiałów jest na szczęście na tyle tani i dostępny, że łatwo będzie przetestować i dobrać najlepsze dla siebie rozwiązanie. 


Papier. Na samą górę ląduje powierzchnia, na którą wykładać będziemy nasze farby. Zazwyczaj rodzi najwięcej dyskusji. W teorii ma to działać tak; farba wyłożona na papierek utrzymuje wilgoć dzięki warstwie wody poniżej, jednak sama ani nie przesiąka przez papierek, ani nie chłonie wody bez opamiętania. To mniej skomplikowane niż się wydaje. Najpopularniejszy materiał to papier do pieczenia lub pakowania kanapek. Powinieneś mieć jakiś w kuchni. Jeśli Twój papier jest śliski z jednej strony, to ta śliska część idzie wierzchem do góry (na niej kładziesz farby). Jeśli jest śliski z obu stron, nie nada się. Jeśli nie ma śliskiej powierzchni, wciąż powinien robić robotę. Jan Niezbędny ma wielu zwolenników, ale prawda jest taka, że nada się praktycznie każda marka. Najgorsze co może się stać to rozwarstwianie papieru pod wpływem wilgoci, co wprowadza drobne fafrochy do farby i znacznie utrudnia pracę. W takim wypadku musisz zmienić niestety swój pergamin. 


Inne polecane materiały to papier po naklejkach (tylko spód, naklejki wyrzucić lub rozdać dzieciom), znowu, śliską powierzchnią do góry. Można też kupić gotowe bloczki papierów do mokrej palety, m.in od producentów wspomnianych powyżej. 

FAQ i Troubleshooting

Farba wysycha za szybko - za mało wody/powierzchni trzymającej wodę. Za wysoka warstwa, woda schodzi na dno. Papierek nie przepuszcza wilgoci (woskowany z obu stron, położony odwrotnie). Pudełko nie jest szczelne po zamknięciu. Zmień jeden lub każdy z powyższych. W pomieszczeniu jest za sucho i za ciepło. Po skończonym malowaniu trzymaj paletę w lodówce. Odsuń paletę spod lampy w czasie malowania. 

Farba nabiera za dużo wody - woda ponad granice gąbki (wlewa się na papierek). Za mokry pędzel przy nabieraniu farby (woda z pędzla zostaje na palecie przy każdym kontakcie). Papier przepuszcza za dużo wody. Spróbuj inny. Duża wilgotność w pomieszczeniu (kraj tropikalny? Łazienka? basen?). Zmień lokalizację lub zainstaluj odwilgatniacz. 

Fafrochy w farbie - papier się rozwarstwia, jest stary lub kiepski. Zmień

Dziwne kolory na palecie - papierek ma kolorowe nadruki. Gąbka/szmatka/ręcznik ma kolorowe nadruki. Zmień. 

Śmierdzi/gnije - wodne środowisko to raj dla życia. Rozwinęła ci się pleśń. Wyrzuć wszystko i dokładnie wymyj pudełko w gorącej wodzie z detergentem. Możesz też użyć alkoholu lub dowolnej chemii domowej do mycia powierzchni. Dobrze wypłucz przed kolejnym użyciem. Elementy palety najlepiej wymieniać regularnie by nie doprowadzić rozwoju życia.

Dalej śmierdzi - jeden lub wszystkie z materiałów są do d…. Spróbuj innych rozwiązań. Zanieczyszczona woda w rurach. Zgłoś problem do wodociągów i używaj wody destylowanej. Mieszkasz na Islandii lub w rejonie dużej aktywności wód siarkowych. Zazdrościmy. Woda butelkowana lub destylowana. 

Farba się rozwarstwia - długo nie używana paleta, rozmieszaj na nowo. Farby stare/kiepskiej jakości. Spróbuj innych. 

Ile warstw - ręcznik kuchenny dotnij do rozmiaru pudełka, lub złóż by do niego pasował. Dwie trzy warstwy w zupełności wystarczą. To samo tyczy się szmatek. Gąbka, jedna, im wyższa tym więcej wody musisz dolać, ale łatwiej będzie korzystać z palety (nie trzeba “sięgać” nad brzegami pudełka).

Ile wody - zalej materiał tak by przykrył się całkowicie wodą. Następnie odwrócić pojemnik i odlej naddatek wody. W wypadku gąbki musisz nalać wody aż do górnej granicy, jednak poniżej powierzchni pergaminu.

Namaczanie papieru - praktyka zależna od papieru. Większość wymaga delikatnego namoczenia by uniknąć zwijania. Przyłóż papier do gąbki/szmatki całą powierzchnią, następnie odwróć i znowu dociśnij. Wygładzaj aż brzegi przestaną się zawijać. Niektóre rodzaje papieru przylegają do mokrej powierzchni bez potrzeby wygładzania i namaczania. Dobierz praktykę do materiału, którego używasz. Za dużo wody? Ogranicz namaczanie. Papier się roluje i wysycha? Namaczaj bardziej. 


Macie więcej wątpliwości? Piszcie w komentarzach, postaram się uzupełnić tekst o wyjaśnienia.

Miłego malowania!
Tomasz

*Zdjęcia pochodzą z materiałów reklamowych wymienionych producentów oraz zdjęć użytkowników grupy Bejcą i Pędzlem, do żadnego nie rościmy sobie praw.

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli papier ma w opisie "można używać z obu stron" to nadaje się do pieczenia, ale nie do mokrej palety. Jedna ze stron musi przepuszczać wodę. Albo znajdziesz papier z powłoką jednostronną, albo weź papier bez żadnego powlekania. Zapytaj w sklepie (najlepiej duzym sklepie z dużym wyborem, np. wspomniane a propo ściereczek Tesco) miłego asystenta klienta, na pewno pomogą. Nawet papier śniadaniowy zadziała. No chyba, że został powleczony czymś jako zabezpieczenie przed przeciekaniem pomidora z kanapek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używam i że swojej strony mogę polecić półpergamin. Taki w jakim wynosimy ciastka z cukierni czy wędliny że sklepu. A jeśli ktoś ma ciocie, babcie czy inną siódmą wodę po kisielu krawcową - można spytać czy nie odpali kilku arkuszy papieru do szablonów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Idzie gdzies w PL dostac ta palete mastersona? Bo moje google-fu wypadlo slabo. No i widzialem tez produkt od AK, calkiem niedrogo, moze lepszy od P3 ?

    OdpowiedzUsuń