wtorek, 25 czerwca 2019

IV Nocne Malowanie Figurek - Relacja


Nocne Malowanie Figurek to modelarska inicjatywa rozpoczęta przez Michała Masłowskiego i Kosmę Rabiegę, rozwijana przy współpracy z Urzędem Dzielnicy Ursynów. Przewodniczy jej idea promowania naszego hobby oraz stworzenia cyklicznej imprezy, podczas której malarze będą mieli okazję spotkać się przy wspólnym malowaniu, nauczyć się nowych technik malarskich oraz zapoznać się z nowościami i twórcami z polskiej branży figurkowej. Ostatnio miałam okazję uczestniczyć w IV edycji tego wydarzenia.



Już pierwsze materiały promocyjne IV edycji Nocnego Malowania były niezwykle zachęcające. Valkiria Miniatures postanowiła zasponsorować wszystkim uczestnikom jedną ze swoich figurek w skali 70 mm - SAS Girl. Zajęcia poprowadził Kosma Rabiega, a malowaniu towarzyszyła prezentacja historii powstawania naszej figurki poprowadzona przez założyciela Valkirii - Pawła Surowca. Spotkanie miało doskonałe przygotowanie techniczne - pokaz malowania Kosmy był nagrywany i wyświetlany na telewizorze, dzięki czemu wszyscy uczestnicy (a było ich aż 22!) mogli komfortowo chłonąć instrukcje bez wstawania od swojej stacji malarskiej. 

Ekskluzywna fotka zza kulis, przygotowanie figurek do malowania przed spotkaniem.

Podczas odbierania modeli zostaliśmy poproszeni o złożenie obietnicy, że figurki zostaną przez nas domalowane, a efektami naszej pracy pochwalimy się w Internecie lub na wrześniowej edycji Nocnego Malowania. Idea całkowicie zrozumiała, tym bardziej że figurki w większej skali miały też podziałać zachęcająco do wystawieniu ich na nadchodzącym Hussar - miniature painting competition.

Na spotkanie musieliśmy przynieść własne lampy, farby, pędzelki oraz palety. Warunki do malowania były bardzo komfortowe. Urząd Dzielnicy Ursynów to ładny i nowoczesny budynek, sala w której malowaliśmy była przestronna i odpowiednio wyposażona. W pewnym momencie zajrzał do nas nawet wiceburmistrz Klaudiusz Ostrowski i zaopatrzył nas w kawę, herbatę i ciasteczka. Nie muszę wspominać, że zarówno uwaga ze strony administracji jak i poczęstunek były bardzo miłe i życzliwe.

Lokalizacja spotkania i warunki malowania były bardzo przyjemne.

Nocne Malowanie rozpoczęliśmy raczej punktualnie około godziny 19.00 od kilku słów wprowadzenia Michała, prezentacji mitologicznych popiersi autorstwa Kosmy oraz figurek Valkirii, które zostały wyeksponowane przy stoliku głównym w formie wystawy. Wiele figurek Valkirii było pomalowane w formie box arta przez Krzysztofa Kobalczyka, a razem z popiersiami Kosmy utworzyły znakomitą galerię miniaturowych dzieł. Po wprowadzeniu Kosma przejął stery i przeprowadził prezentację malowania skóry techniką wetblendingu. Zgromadzeni malarze prezentowali bardzo różne poziomy malowania, większość skoncentrowała się na instrukcjach prowadzącego, część osób zajęła się malowaniem indywidualnym. Kosma odpowiadał na pytania zarówno osób zainteresowanych nauką nowej techniki, jak i na pytania mniej związane z przedmiotem prezentacji. Po jakimś czasie zajęliśmy się też dyskusjami na różne tematy okołofigurkowe. Mogliśmy porozmawiać z Pawłem na temat Valkirii i wypytać go o jego modele oraz proces ich powstawania i produkcji. Temat ten rozwinął potem w prezentacji SAS Girl, podczas której opisał nam całą jej historię, zaczynając od historycznych referencji, na ciekawostkach związanych z tym projektem kończąc. Mieliśmy też okazję zaopatrzenia się w jego inne figurki (na które oferował promocyjne ceny) oraz podręczniki malarskie i farby firmy Andrea.

Figurki Valkirii pomalowane przez Krzysztofa Kobalczyka oraz popiersia wyrzeźbiona i pomalowane przez Kosmę Rabiegę.

Na spotkaniu przekonałam się, że malowanie figurek historycznych wcale nie jest nudne i monotonne. Pomimo zaprezentowanych nam referencji, duża część malarzy poszła w całkowicie dowolne interpretacje swoich modeli. Do tej pory czułam się mocno ograniczona przymusem operowania w mniej więcej historycznie poprawnych barwach i odniesieniach, jednak sam Paweł zachęcał nas do realizowania bardziej szalonych pomysłów na schematy kolorystyczne. Postanowiłam, że jego SAS Girl utrzymam mniej więcej w historycznie poprawnych klimatach, jednak moją Slavic Warrior śmiało zrealizuję w klimatach bardziej fantastycznych.

Malujemy! :D

Możliwość porozmawiania z Kosmą, Michałem i Pawłem były pozytywnym elementem Nocnego Malowania. Mieliśmy okazję wypytania ich o wiele aspektów związanych z naszym hobby. Kosma i Michał zachęcali nas bardzo do udziału w Hussarze, w którego organizacji biorą udział. Dowiedzieliśmy się, że w tym roku w konkursie obok kategorii ‘Master’ zostanie wprowadzona też kategoria ‘Standard’, czyli miejsce dla malarzy hobbystów. Myślę, że taka inicjatywa bardzo pozytywnie może wpłynąć na ilość wystawionych prac, ponieważ poziom ‘Master’ nie będzie już onieśmielający, jak to miało miejsce w latach poprzednich. Dowiedziałam się też, że na imprezę zostało zaproszonych kilku znamienitych malarzy zza granicy i będziemy mieli możliwość wzięcia udziału w ich pokazach malowania. Przyznaję, że konkurs z miesiąca na miesiąc zapowiada się coraz bardziej interesująco.

Trzy wersje SAS Girl, zaczęte podczas Nocnego Malowania.

Moje wrażenia z Nocnego Malowania są bardzo pozytywne i żałuję, że tego typu imprezy nie odbywają się w innych miejscach w Polsce. Poza możliwością poznania ciekawych osób z branży, możliwość spotykania się na wspólnym malowaniu to coś bardzo inspirującego. Na Nocnym Malowaniu zebrał się pełen przekrój malarzy - od osób malujących po raz pierwszy po starych wyjadaczy. Wszyscy uczestnicy byli zajęci rozmowami, dzieliliśmy się radami i uwagami co do malowania. Mieliśmy też możliwość obejrzenia i porównania naszych figurek. Ucieszyła mnie też możliwość obejrzenia wszystkich modeli Valkirii na żywo. Jestem ich fanką, a komputerowe rendery nie zawsze oddają ich pełen urok. Moje wrażenia ze spotkania są bardzo pozytywne i gorąco zachęcam wszystkie osoby które do tej pory zastanawiały się nad wyprawą do Warszawy na podjęcie tego kroku. Bawiłam się wyśmienicie i moja podróż do stolicy była warta miłych chwil spędzonych na wspólnym malowaniu. 


1 komentarz:

  1. Wielką szkoda, że nie takie warsztaty nie są bardziej popularne. Sam chętnie bym na takie pojechał, poziom początkujący.

    OdpowiedzUsuń