piątek, 7 czerwca 2019

Poza Cytadelą #6 - Valkiria Miniatures i Slavic Warrior

Valkiria Miniatures to polska firma założona w 2016 roku przez Pawła Surowca. Ich figurki są tworzone na podstawie historycznych pin upów Bartka Drejewicza. Modele pięknych kobiet w skali 70mm, rzeźbione w nienagannym stylu i metodzie 3D - czy może być coś lepszego? Jako nagrody w naszym konkursie otrzymaliśmy od Valkirii dwie figurki ich Słowianek - Slavic Warrior i Slavic Shieldmaiden. Zapraszam na recenzję pierwszej z nich.






Slavic Shieldmaiden, druga z naszych nagród. Boxart autorstwa Krzysztofa Kobalczyka.

Do tej pory Valkiria dorobiła się dwóch wersji pin upów w naszych rodzimych klimatach. Bardzo podobają mi się oba koncepty. Słowianki są kształtne lecz nie wulgarne. Jest to cechą chyba wszystkich modeli Valkirii. Podoba mi się również przedstawienie ich w realistycznych i nienaiwnych pozach - jestem fanką pin upów, jednak przedstawianie kobiet w roli piersiastych  słodkich idiotek będących wyłącznie cukierkiem dla oka zawsze mi przeszkadzało.  

Ciekawostką wartą uwagi jest akcja Stop Piracy która towarzyszyła premierze Slavic Warrior. Podejmując próbę walki z nielegalnymi kopiami swoich figurek Valkiria postanowiła zrobić ukłon w stronę klienta i obniżyła cenę swojego najnowszego zestawu z około 45 €  na 32 € . Interesujące posunięcie, szczególnie biorąc pod uwagę ruchy innych producentów, którzy raczej kierują się w stronę limitowanych edycji swoich produktów i wyższych cen.

Slavic Warrior, przedmiot dzisiejszej recenzji. Art Bartka Drejewicza i rzeźba Dmitriya Kononenko.

Opis figurki: Skala 70mm, wysokość ~83mm, szara żywica, model  sprzedawany z podstawką, jedna opcja montażu figurki, cena: 32 Euro (około 140zł). 

Opakowania obu figurek oraz widok wnętrze opakowania Slavic Warrior.

Modele Valkirii są pakowane w czarne lakierowane pudełka z firmowym nadrukiem, indywidualizowane naklejkami prezentującymi figurkę znajdującą się w środku. Do każdego zestawu dołączona jest naklejka i wizytówka Valkirii, zaś w Slavic Warrior dodatkowo znajdziemy ulotkę opisującą akcję ‘Stop Piracy’. 


Zawartość zestawu

Cały zestaw jest odpowiednio zabezpieczony do transportu. Wewnątrz wspomnianego już kartonowego opakowania znajdziemy podzielone i pogrupowane elementy figurki popakowane w woreczki strunowe oraz owinięte folią bąbelkową. Najbardziej delikatne i łamliwe części figurki otrzymały dodatkowo kartonową podkładkę.   

Wszystkie elementy figurki

Zestaw składa się z 9 części oraz jednej podstawki. Nie jest trudny w klejeniu. Jedynym elementem który może sprawiać problem jest miniaturowy grzebyczek. Poszczególne części figurki są dobrze odlane. Postanowiłam jedynie uzupełnić Green Stuffem małą szczelinę w pasie figurki, jednak owa szczelina jest tak wąska że można to równie dobrze zrobić za pomocą kleju. Nie przypadła mi do gustu podstawka - można ją pomalować jako drewniany most lub kładkę, jednak jak na mój gust jest zbyt generyczna. Nic nie stoi na przeszkodzie żebym dla mojej Słowianki zrobiła dedykowaną podstawkę, ale wolałabym gdyby na tej z zestawu znajdowały się jakieś elementy z epoki które mogłabym wykorzystać (np. w Paratrooper Girl dostajemy skrzynię z zaopatrzeniem, a w Slavic Shieldmaiden - poza tarczą i naczyniami z farbą - skórę niedźwiedzia). 

Zbliżenie na tarczę i hełm

Nadlewki na figurce są nieznaczne, występują zazwyczaj jako pozostałości po szwie formy lub jako pozostałości po kanałach odlewniczych. Jedynymi miejscami w których będziemy musieli dokonać grubszego cięcia skalpelem są spody niektórych elementów, przy wypustkach dopasowujących powierzchnie ze sobą. Ogólnie nadlewki te nie mają większego wpływu na pasowanie elementów, o ile po prostu równo je obetniemy.

Sklejona figurka

Figurka mi się podoba. Bardzo przypadła mi do gustu lamelkowa zbroja, która została dopasowana do kobiecej sylwetki w nienarzucający się sposób. Jedyne co zmieniłabym to trochę bardziej bogato rzeźbione buty - te które otrzymujemy są dosyć proste i nie sugerują jakoś specjalnie epoki. Z kolei jestem zachwycona akcesoriami dodającymi Słowiance charakteru, jak grzebyczek, róg czy bogato zdobione pasy. 

Slavic Warrior poza zadowalającym poziomem szczegółowości ma też bardzo zacny rozmiar. Z jednej strony to skala 70mm, jednak do podstawowych wymiarów musimy dodać obcas i wysoki hełm, co nadaje figurce pokaźnych rozmiarów. Słowianka bajecznie prezentuje się na półce i pięknie wyróżnia się na tle modeli w innych skalach. Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych figurek.

W kwestii malowania mogę jeszcze dodać, że wg mnie figurka idealnie nadaje się do ćwiczeń malowania zróżnicowanych tekstur. Mamy tutaj zarówno fakturę ubrania jak i metalu, skórę, włosy, a także miejsce na pokaźny freehand na tarczy. Jeśli szukacie materiału do rozwijania waszych umiejętności lub doskonalenia malowania na większych skalach to bardzo polecam tę figurkę. 

Vistula Lancer, Hussarette oraz Paratrooper Girl - boxarty autorstwa Krzysztofa Kobalczyka.

Na sam koniec mam dla Was wywiad z Pawłem Surowcem, założycielem Valkiria Miniatures:

Jakie były początki Valkiria Miniatures? 

Paweł Surowiec: Myśl o sprawdzeniu się w dziedzinie szeroko pojętej produkcji modelarskiej towarzyszyła mi przez długie lata, choć nie przyjmowała długo żadnego realnego kształtu i działania. W tym czasie moje zainteresowania przez lata mocno związane z typową modelarską tematyką – czołgi, transportery opancerzone i wszelkie inne militarne pojazdy, zaczęły zmierzać w zupełnie nowym kierunku. Z bogactwem świata figurek – szczególnie tych w większej skali, zetknąłem się po raz pierwszy dzięki stronie sklepu „Berliner Zinnfiguren”. Przeglądanie kolejnych pozycji w bogatym katalogu producentów było jak odkrywanie nowego dziewiczego lądu.

Pomysł produkcji własnych figurek był bardzo kuszący. Ostatecznie jednak historia zaczęła się od założenia w 2013 roku sklepu „Valhalla”. Pomimo, że nie przetrwał on próby czasu, dał duże pole do poznania warunków rynkowych; tego co jest sprzedawane – w jakiej cenie, jakości, opakowaniu itd. Pozwolił także na poznanie wielu ważnych osób ze środowiska, zarówno w Polsce jak i zagranicą. 

Wyprodukowanie pierwszej figurki – rzeźbionej tradycyjnie, zdarzyło się już w 2014 roku. Początkowo planowana była seria fantasy w skali 54mm. Jako że mgliste pomysły produkcyjne krążyły wokół idei walecznych dziewcząt, przyjęcie nazwy marki „Valkiria” wydawało się najbardziej trafne. Pierwsza figurka choć ciekawa odbiegał już mocno od standardów, które oferowały modele cyfrowe. Ponadto brakowało jasnego kierunku rozwoju i klarownego konceptu na kolejne tematy.

Punktem zwrotnym dla „Valkirii” stało się spotkanie z Bartkiem Drejewiczem w listopadzie 2014 roku na lublińskim Falkonie. Stoisko „Valhalii” znajdowało się zaledwie kilka metrów od stoiska Bartka, który sprzedawał m.in. swoje karty z napoleońskimi pin-upkami. Była to doskonała okazja do rozmowy na temat ewentualnej współpracy. Dziesiątki ilustracji dziewczyn w strojach wojskowych z przeróżnych epok idealnie wpasowały się w zamysł pokazywania współczesnych walkirii. Do tego wystarczyło już tylko… przekonać Bartka do współpracy, dowiedzieć się jak to się w ogóle robi w tym komputerze, jak to można wydrukować, jak to podzielić, jak to odlać. Tradycyjnie początki były trudne, a uczenie się na własnych błędach bardzo skrupulatnie odrobione.

Jak wygląda teraz Wasz zespół i z jakimi artystami współpracujesz? 

PS: Dziś „Valkiria Miniatures” to bardziej otwarty projekt, który skupia wokół serii „Bartek’s Historical Pin-ups” modelarzy 3D z różnych krajów. W kwestii standardów wysoko poprzeczkę ustawili Miroslav Dimitrov i Borislav Kechaski, na co dzień pracujący w Ubisoft Sofia. Inni autorzy modeli to: Krzysztof Machura, Eddie Leonhart, Dimitry Kononenko oraz Alexandre Piovani.

Skąd czerpiecie inspiracje? Jaka jest historia powstania Slavic Warrior? 

PS: Zasadniczo jeżeli chodzi o inspiracje, to czerpiemy z zasobów  Bartka, który stworzył w latach 2014 - 2017 bogaty zbiór ilustracji  historycznych pin-upek, w oryginalnym stylu. Naczelną zasadą u Bartka  jest nie tyle ubieranie dziewczyn w historyczne zbroje i mundury, ale  nadawanie im charakterystycznego, kobiecego kroju, nie zatracając przy  tym ważnych szczegółów historycznych. 

Nasza ostatnia  figurka, Slavic Warrior, jest nawiązaniem do Wschodnich Słowian. Jej najbardziej  charakterystycznym elementem jest skórzana lamelkowa zbroja. Modyfikacja  do kobiecej wersji jest fikcyjna, ale chyba nie traci na jasnym  skojarzeniu z pierwowzorem. Hełm to szłom, znany na polskich ziemiach od  wczesnego średniowiecza. Ten rodzaj hełmu dostarczany był z Rusi, gdzie  znajdowały się główne ośrodki produkcji tego rodzaju szyszaka. Tarcza  jest typu wikińskiego - ślad mocnych wpływów ówczesnych północnych sąsiadów. Miecz wzorowany jest na zabytkowym egzemplarzu, datowanym na  X-XI w., znajdującym się w zbiorach Muzeum Początków Państwa Polskiego w  Gnieźnie. Zdobienia na ubraniach zaczerpnięte są z tradycyjnych  białoruskich wzorów, a pozostałe detale oparte są na muzealnych  artefaktach z epoki. 

W całej serii kluczowa jest atrakcyjna  kobieca postać, ale jednocześnie każdy zestaw to małe zaproszenie do  odkrywania odrobiny autentycznej historii. Tematy staramy się dobierać  tak aby mogły zainteresować odbiorców międzynarodowych, ale tam gdzie to  możliwe przemycamy polskie akcenty albo właśnie słowiańską tematykę. Z  drugiej strony, nie chcemy robić wszystkiego śmiertelnie poważnie i taka  forma zostawia pewnie trochę miejsca do swobodniejszej interpretacji.

Jakiego nowego projektu możemy spodziewać się od Valkirii w najbliższym czasie? 

PS: W najbliższym czasie można spodziewać się premiery dziewiątej figurki z Bartkowej serii. Tym razem temat absolutnie polski – dziewczyna w mundurze Ludowego Wojska Polskiego. W przyszłości… oczywiście kolejne dziewczyny. A jeżeli szczęście dopisze, to być może jeszcze w tym roku rozpoczniemy całkiem nową figurkową historię.

Dziewczyna z szeregów Ludowego Wojska Polskiego, czyli kolejny pin up Valkirii.

Linki, które mogą was zainteresować:


Bartek Drejewicz:

Zrecenzowała i przepytała
Natalia Oracz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz