czwartek, 29 sierpnia 2019

Tips na szabas #3: Dbanie o pędzel od trzonka strony

Od kilku miesięcy borykałem się z dość głupim problemem, któremu nie mogłem zaradzić w prosty sposób. Pierdoła, która nie pozwalała mi w pełni cieszyć się życiem. Znacie to uczucie, prawda? Aż pewnego pięknego poranka, w czasie przeglądania pinteresta na porcelanowym tronie, trafiłem na post z life hackami.   



Owym problemem spędzającym mi sen z powiek były naklejki z kodem kreskowym na trzonku Raphaeli 8404! Osoba, która to wymyśliła, powinna mieć wyznaczone oddzielne miejsce w piekle. 




No spójrzcie co za dziadostwo. Po pierwsze, naklejka ta sama z siebie ciężko schodzi. A jak już zejdzie, to zostaje ta warstwa kleju, która nie chciała zejść. Izopropanol nie dawał rady, a dłuższa ingerencja uszkadzała powłokę na trzonku. No po prostu dramat. Jak żyć? Jeżeli masz nerwicę natręctw, tak jak ja, to ten tips jest dla Ciebie! 




Wszystko co potrzebujesz, to WD-40, papierowy ręcznik i kilka minut swojego cennego czasu. 




Jeżeli chcesz usunąć klej, to po prostu przepsikujesz go WD-40, czekasz minutę i zawartość ścierasz przy pomocy papierowego ręcznika. Zazwyczaj schodzi za pierwszym razem. Jeżeli jakiś drobiazg zostanie, to powtarzasz procedurę. Tips do tipsa: WD-40 strasznie pryska, warto go wpsiknąć najpierw do jednorazowego kieliszka i stamtąd dopiero wylać go na klej.  




Efekt widać na załączonym obrazku. W końcu mogę spać spokojnie. No i jeszcze jedna rzecz. WD-40 można zpsikać naklejkę, gdy jest jeszcze na pędzlu. Klej się rozpuści i dzięki temu naklejka zejdzie całkiem łatwo. Także tego, małe, a cieszy.     

EDIT: Na Facebooku dostaję właśnie feedback, że wystarcza zwykły tłuszcz. Olej rzepakowy etc. Także dziekuję za doedukowanie mnie. Człowiek się uczy przez całe życie :)        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz